- To jest Jorge, a to właśnie mój brat Fede, którego
już wczoraj widziałeś, a to jest.. yy – zacięłam się, bo
w zasadzie nie wiedziałam jak mam go przedstawić.
- Cześć, jestem Tommy – przerwał moje jąkanie.
Chłopaki wymienili się uściskami dłoni. Nastała niezręczna
cisza, którą na szczęście zakończył Fede, za co byłam mu
wdzięczna.
- To co chłopaki, po piwku? - spojrzałam na niego mówiąc
bezdźwięcznie „dzięki”.
- Jasne – przytaknął Jorge.
- Pewnie – dodał Tommy, ale wyraźnie widać było,
że nie jest zadowolony z mojego widoku u boku innego chłopaka.
Wzięliśmy swoje napoje i udaliśmy się do stolika. Oczywiście
musiało wyjść tak, że siedziałam między Tommym i Jorge. Na
szczęście Fabian i Rafael po przywitaniu się z nowym kolegą
zarzucili temat i zaczęła się rozmowa o niedawnym meczu Borusii i
Bayernu, co oczywiście ciemnowłosy od razu podchwycił, bo jak się
właśnie dowiedziałam lubił i piłkę i Bayern. W pewnym momencie
do stolika podeszła jakaś dziewczyna, przywitała się z Jorge i
poprosiła do tańca Tommiego, co chłopaki podsumowali głośnym
gwizdaniem. W sumie mnie to ucieszyło, bo mogłam zostać sama z
Jorge.
- Czy Ciebie z Tommym coś łączy? - zapytał
znienacka.
No to pięknie. Nie wiem co mam mu odpowiedzieć. Nie chcę go odstraszyć.
Przecież wiem, że musiał się zorientować, bo nastawienie
Tommiego względem niego jest oczywiste.
- Nie chcę Cię oszukiwać. To mój były chłopak –
kiedy zobaczyłam minę Jorge, pożałowałam, że jednak nie
skłamałam – ale on tu nie mieszka. Przyjechał tylko na trzy
dni i wraca do Polski – dodałam szybko.
- Do Polski mówisz?
- Jestem z Polski. Przeprowadziłam się tutaj przed
wakacjami, do mojego taty. Bardzo chciałam iść do studia, w sumie
mój braciszek mnie na to namówił i jestem mu za to wdzięczna
– próbowałam zmienić temat.
- Zawsze słyszałem, że Polki to najładniejsze kobiety i
teraz mam tego żywy przykład – powiedział Jorge uśmiechając się zawadiacko. Zaczął mierzyć mnie
zajadłym wzrokiem. Znowu to robił, znowu mnie zawstydzał i robił
to z premedytacją. Moja twarz przybierała powoli kolor purpury. Chłopak
widząc to jeszcze bardziej się ucieszył.
- Właśnie to chciałem ujrzeć – wyrecytował
śpiewnie.
- Dlaczego?
- Mówiłem Ci już, podoba mi się sposób, w jaki się
zawstydzasz – Nie wiedziałam co mam na to odpowiedzieć, więc
tylko się uśmiechnęłam i pokiwałam nieznacznie głową. Podczas gdy ja próbowałam nie patrzeć w jego stronę i delikatnie sączyłam swojego drinka, czułam na sobie jego spojrzenie.
- Nie ugryzę, jak na mnie spojrzysz - powiedział zalotnie ciemnowłosy.
Jego to cieszy. Czy on się mną bawi? Moja odwaga wyparowała..
- Wydajesz się bardzo nieśmiała - kontynuował zalotnie - ale podoba mi się to. Teraz to raczej rzadkość spotkać takie niewinne istotki.
Tak, jestem nieśmiała i to Twoja zasługa. TAK NA MNIE DZIAŁASZ.
- Potraktuję to jako komplement - powiedziałam niewinnie z nad szklanki.
- Prawidłowo. Ale wracając do Twojego byłego - mówiąc ostatnie słowo potrząsnął z dezaprobatą głową - Dawno się rozstaliście?
- Dwa miesiące temu .
- Auć, świeża sprawa. Długo ze sobą byliście?
- Prawie dwa lata.
- Dość poważnie.. hm - przymrużył oczy i ciągnął wywiad dalej - Nadal się kochacie, co? Na te słowa znieruchomiałam, po czym spojrzałam na niego odważnie.
- Myślę, że to nie do końca Twoja sprawa. Poza tym nie mam ochoty o nim teraz rozmawiać. Już wystarczająco mnie zaskoczył swoim przyjazdem. Z resztą, nieważne. Chyba już dostałeś wystarczająco informacji na ten temat. Wybacz, muszę iść za potrzebą - wstałam nie patrząc na jego reakcję, ale idąc czułam, że mnie obserwuje. To jedna z moich dłuższych wypowiedzi od kilkunastu minut. Brawo Monika.
★
Spojrzałam na zegarek, na którym dochodziła godzina 23. Jak zawsze w damskiej toalecie - tłok. Stanęłam przed lustrem i spojrzałam w swoje odbicie. Chyba moja reakcja była trochę za odważna. Agresywna? Sama nie wiem z jakiego powodu tak zareagowałam. A w ogóle to, dlaczego do jasnej cholery ja się tak go wstydzę? To przecież bezsensowne. Wrócę tam i pokażę, że nie zawsze jestem taka grzeczna. Jakaś grupka dziewczyn dziwnie się na mnie patrzyła. Chyba musiałam robić jakieś durne miny do samej siebie. Poprawiłam makijaż i wyszłam z łazienki. Odważnym krokiem, kołysząc biodrami na lewo i prawo zmierzałam do stolika, gdzie wszyscy znajomi byli obecni. Widziałam na sobie wzrok Jorge, Tommiego i Rafaela. Podoba mi się to. Właśnie tak. Jak chcę, to potrafię być odważna. Zajęłam miejsce pomiędzy moim byłym i ciemnowłosym.
- Siostrzyczko kochana, proszę Cię.. nie wdzięcz się tak, bo będę musiał zdzielić tych trzech po pyskach - mówiąc to wymachiwał ręką w stronę wyżej wymienionych - i odganiać resztę facetów z clubu gapiących się na Ciebie wygłodniałym wzrokiem - skwitował moje wejście rozbawiony Fede.
- Poradzę sobie sama, ale dziękuję za troskę, jak zawsze - powiedziałam słodko do brata.
- Mogę prosić panią do tańca? - wyskoczył z nagłym pytaniem Jorge, przerywając naszą konwersację. Pokiwałam głową, po czym chłopak chwycił mnie za rękę i
porwał w tłum tańczących studentów.
Poruszał się wspaniale, emanowała od niego pewność siebie, a
zarazem był przy tym taki wyluzowany i beztroski. Nigdy jeszcze z
nikim mi się tak dobrze i swobodnie nie tańczyło. Z każdą chwilą
byliśmy coraz bliżej siebie. Dj zapowiedział wolny kawałek i z
głośników zaczęła wydobywać się piosenka JB „ Love me like
you do”. Lubiłam ją. Czekałam na ruch Jorge, nie potrwało to
długo. Chłopak od razu objął mnie lekko i uwodzicielsko swoimi
mocnymi ramionami. Zaczęliśmy bujać się w rytm zmysłowej
melodii. Nasze biodra w ponętny sposób wychodziły sobie naprzeciw. Jorge
szeptał mi do ucha słowa piosenki i kusząco jeździł swoimi
dłońmi po moich plecach, biodrach i szyi. Czułam się jak w bańce,
jakby nic poza nami nie istniało. Tylko ja, on i nasz namiętny
taniec. Już wtedy wiedziałam jedno na pewno – między nami
istnieje jakaś dziwna do wytłumaczenia więź. Mimo, że znaliśmy
się dopiero trzy dni, w jego ramionach czułam się wyjątkowa i
nadzwyczaj bezpieczna. CDN.
Aaa!
OdpowiedzUsuńBoskie, cudne, piękne!
I nie wiem co jeszcze:*
Czekam na nexta<3
Dziękuję! :)
UsuńWitaj ;*
OdpowiedzUsuńMiałam się bardziej postarać, ale nie mam weny na coś dłuższego :D
Tak więc szykuj się, gdyż beznadziejność tego komentarza, może zagrażać życiu lub zdrowiu xD
Przed przeczytaniem, skonsultuj się z lekarzem, lub farmaceutą :D
Szalejesz z rozdziałami, kochana. Ale to właśnie dobrze, bo codziennie mogę dowiadywać się coraz więcej. Wciągnęłam się w tą historię. Już czekam na kolejny fenomenalny rozdział ^^
Wspaniały! Niesamowity! Cudowny! ♥
Można tak wychwalać, aż do skończenia zasobu słów :D
Czekam na next ;*
Weny życzę! :D
Pozdrawiam ;*
Dziękuję kochana! ♥ co Ty chcesz od swoich komentarzy, to ja nie wiem? :D są najlepsze! :* a ja czekam na Twój kolejny rozdział! :))))) buziaki xoxo
UsuńWięc tak ten rozdział jest cudowny...(6 lat później xD) Prześliczny, boski :*
OdpowiedzUsuńOdwiedziłaś mojego bloga i zaprosiłaś na swojego, więc JESTEM! ^^
Czytałam wiele historii z udziałem Jorge, ale ciągle było tylko Jorge z Tini, Jorge z Lodo itd. A tu nagle JORGE Z MONIKĄ! Bum! Wreszcie znalazłam opowiadanie, w którym ktoś odważył się napisać parę, która tworzyła swojego idola i samej siebie! Sama kiedyś próbowałam tak napisać, ale jednak zrezygnowałam. Jesteś fanką Jorge? Wspaniale ja też :* coś nas łączy ^^ Tylko te lata różnicy :/ Ale co tam xD KOCHAM TWOJEGO BLOGA!
Pozdrawiam,
Buziaki :**
I zapraszam do mnie ^^
Cudny rozdział <3
OdpowiedzUsuńJak zawsze ^^
:*
Usuń